środa, 20 marca 2013

Żegnaj Panfu, na nas już czas lecz ja pamiętam...

Pewnie od wieków nikt tu nie zaglądał i nikt tu więcej nie zajrzy. Ale mimo wszystko, dziękuje. Dziękuję za to, że byliście moimi przyjaciółmi. Harcerze Panfu, Przyjaźń Panfu, Mały Świat Panfu... wszystkie te blogi przegrały z biegiem czasu. A powoli umierały kolejne. Ci, którzy jeszcze pamiętają, dziękuje. Ci, którzy już nie pamiętają, przepraszam. Być może to moja wina, że nie pamiętacie. Kto wie. A nawet jeśli nie moja wina, to przepraszam w imieniu tych, którzy są winni i być może o tym nie wiedzą lub się nie przejmują. Na Panfu byłam jako Pandzia534 i szczerze mówiąc nadal nią jestem. Odeszłam z Panfu, tak to prawda. Nawet sama nie wiem kiedy odeszłam, jak to się stało... Ale odchodząc z Panfu nieświadomie zabrałam ze sobą pewną ważną rzecz. Ten nick. Od kiedy poznałam inną grę Howrse przestałam się interesować Panfu. Powoli usuwałam się w cień nie zdając sobie z tego sprawy, aż wkrótce całkiem zniknęłam z tego świata... Jakiś czas temu przypomniałam sobie o starych czasach i postanowiłam się zalogować. Ucieszyłam się, że nie usunęli mi jeszcze konta. Przechadzałam się po różnych miejscach, aż postanowiłam wpaść na Tor Wyścigowy i wysłuchać koncertu naszego ulubionego zespołu muzycznego. Kiedy się tam pojawiłam zobaczyłam... sebkaicoo. Od tamtego czasu zaczęłam odwiedzać chat pewnego bloga i od czasu do czasu spotykałam tak sebka. Im częściej tam wpadałam tym więcej znajomych poznawałam. I wtedy zrozumiałam. Panfu wciąż żyje. Czułam, że wspomnienia powracają. Jakiś czas temu jakby na nowo zapalił się we mnie płomyczek. Spotkałam znowu sebka. Lecz tym razem było to nieco inne spotkanie. Byłam szczęśliwa, że mam takiego przyjaciela. Przyjaciela, który dał mi coś więcej niż tylko słowa.
 To najlepszy prezent jaki mogłabym od niego dostać i za to sebku dziękuje Ci. Lecz po co ja wam to opowiadam? Jak ja to mówię, ten blog jest już martwy, tak jak wiele innych blogów. Czemu ja nie usunęłam Przyjaźni Panfu? Czemu Pati nie usunęła Dziennika Panfu Patrycji? Ponieważ w tych blogach, w tych pikselach kryją się cenne wspomnienia o których warto pamiętać. Jakoś nie wyobrażam sobie życia przed poznaniem Panfu. Tak prawdę mówiąc, gdybym nie poznała Panfu, nie poznałabym też Howrse. A w tej grze również poznałam wspaniałą przyjaciółkę, którą obdarzam zaufaniem. Dla mnie czas w Panfu się skończył. A czas z blogowaniem? Kiedyś stworzyłam bloga o Howrse lecz niestety, nie spełnił on moich oczekiwań. Porzuciłam go. Zaczęłam pisać książkę pt. ''Ja i mój Przyjaciel Koń'' na blogu jaimojprzyjacielkon.blogspot.com , ale po pewnym czasie zaczęłam się zastanawiać czy blogowanie jest dla mnie? Ja dalej muszę szukać odpowiedzi, ale nigdy nie zapomnę Panfu, ponieważ gdyby nie ono, nigdy nie byłabym tym kim jestem dzisiaj...
Żegnaj Panfu, Pandzia534